Śmierć w jedzeniu

Śmierć w jedzeniu

Przedstawiciele medycyny, czyli lekarze, dietetycy, farmaceuci biją na alarm. Polacy za szybko żyją, źle się odżywiają. Wśród nas coraz więcej jest cukrzyków, osób chorych na otyłość, choroby serca i układu krwionośnego. Nasze społeczeństwo w zastraszającym tempie zaczyna przypominać społeczeństwo Amerykanów, gdzie ponad połowa mieszkańców tego kraju, cierpi na poważną nadwagę. Powodów takiej sytuacji jest wiele: szybkie tempo życia, stres, duża ilość czasu poświęcanego na pracę, brak sportu i nieprawidłowe odżywianie. Coraz częściej decydujemy się na obiad w fast foodzie, wybierając frytki i wysokoprzetworzone mięso umieszczone w bułce, a do tego cola albo inny kolorowy oraz gazowany napój. Taki wzorzec życia przekazujemy również naszym dzieciom, którym na drugie śniadanie do szkoły, zamiast owoców i kanapki z pełnoziarnistego pieczywa, dajemy pieniądze, które większość dzieci wydaje na chipsy, paluszki i batony. Większość rodziców, również, bez mrugnięcia okiem wypisuje swoim dzieciom zwolnienia z lekcji wychowania fizycznego, Ci, którzy mają możliwość organizują świstki od znajomych lekarzy. Wszystko, aby dzieci nie przemęczać. Wieczorami, zamiast lekkostrawnej kolacji, serwujemy sobie i swoim bliskim pizze, popcorn albo czekoladowe ciastka. Efekty takiego życia odkładają nam się w postaci kilogramów na ciele i cholesterolu w żyłach. Zabijamy siebie, swoich bliskich i dzieci.

[Głosów:1    Średnia:4/5]