Dobry znajomy prawie jak dobry lekarz

Dobry znajomy prawie jak dobry lekarz

Zdrowie człowiek ma tylko jedno i musi o nie dbać, bo jak zacznie coś szwankować, to zaczyna się leczenie, które do najłatwiejszych w naszym kraju nie należy. Wszyscy znają widmo długich kolejek ustawiających się do specjalisty. Teraz nawet do zwykłej przychodni trzeba czekać na wizytę. Aby zrobić specjalistyczne badania, też trzeba swoje odstać. Każdy zatem, nawet najmłodsze dziecko, ma zakodowane w głowie, że trzeba mieć końskie zdrowie i stalowe nerwy, aby chodzić od poradni do poradni. Właśnie dlatego gdy zaczyna coś dolegać, większość polskiego społeczeństwa nie pomyśli od razu o zapisaniu się na wizytę u lekarza, tylko relacjonuje swoje objawy zaufanemu przyjacielowi. W rozmowie przy kawie o wiele łatwiej powiedzieć co dolega znajomemu niż nieprzyjemnej pani bądź nieprzyjemnemu panu w przychodni, którzy traktują nas przedmiotowo. Znajomy być może miał podobne objawy, albo zna kogoś, kto cierpiał na podobną chorobę, więc chętnie podzieli się swoim doświadczeniem. Powie jakie leki bądź zabiegi mu pomogły. Może też nas uspokoić, mówić że stan zdrowia nie jest poważny. Dzięki niemu bądź jego kontaktom można uzyskać adres dobrego specjalisty bądź załatwić sobie przyjęcie poza kolejką. Nawet jeśli przyjaciel nie pomoże, to rozmowa z nim przyniesie ukojenie i pozwolić zrzucić z siebie ciężar zmartwienia. Generalnie można uznać, że rozmowa z znajomym o zdrowiu daje korzyści.

[Głosów:1    Średnia:3/5]